Nadeszła długo oczekiwana chwila i mogę w końcu pochwalić się nowym nabytkiem jakim jest (Meta) Quest 2. D te pory korzystałem z wysłużonego już Oculus Rifta i to w wersji CV1, zatem przeskok jest dość spory jeśli chodzi o sam sprzęt ale po kolei. Quest 2 przyszedł do mnie tuż przed świętami zeszłego roku i miałem chwile aby się zaznajomić z nowościami jakie wnosi zarówno sprzęt jak i nowe oprogramowanie.

Sprzęt przychodzi w bardzo dobrze zapakowany w kartonowym pudełku i nie ma za wiele w środku, poza dwoma kontrolerami, goglami kablem do ładowania z dołączoną ładowarką sieciową dostajemy jedynie nakładkę dla osób noszących okulary i dodatkową gumową nakładkę. Wszystkie elementy są elegancko zapakowane i unboxing sprawia sporą przyjemność. Tutaj od razu pochwalę dołączoną nakładkę dla osób noszących okulary! Przy pierwszym kontakcie z Oculus Rift musiałem się sporo nagimnastykować aby nauczyć się płynnie zakładać i zdejmować headset nie zaczepiając o oprawki okularów. Quest 2 jest minimalnie mniejszy jeśli chodzi o „wnętrze” dla twarzy ale przy użyciu separatora dla okularów zakłada się go naprawdę łatwo i osoby noszące nawet większe oprawki nie powinny mieć problemów z korzystaniem z hełmu. Nowością jest także gumowa/silikonowa nakładka na nakładkę do twarzy (podobno w pierwszych modelach nie występowała w zestawie) która dla mnie znacząco poprawia komfort a mam na myśli „przyczepność” gogli do twarzy.

Śmiało można powiedzieć że headset „robi wrażenie!”. Wykonany jest z dosyć solidnego plastiku a całość jest idealnie dopasowana. Mamy możliwość regulacji szerokości soczewek jak miało miejsce wcześniej ale tutaj są jedynie 3 poziomy rozstawu szerokości oczu, dla mnie środkowy rozstaw najlepiej pasuje ale pewnie znajdą się osoby które będą miały delikatne problemy w znalezieniu tego optymalnego. Cała konstrukcja waży nieco ponad pół kilo (503g) i to odczułem od razu przy pierwszym założeniu gogli. Przyzwyczajony do Rifta CV1 gdzie ta waga to 470g to dodatkowe trzydzieści dekagramów jest odczuwalne ale biorąc pod uwagę że zmieszczono tam również baterię to całkiem spore osiągnięcie. Nieco mniej szacunku mam do metody mocowania szczególnie że zastosowano inny sposób trzymania headsetu na głowie niż we wcześniejszych modelach.
Quest 2 posiada jedynie elastyczne paski dzięki czemu możemy łatwo dopasować do naszej głowy ale osobiście uważam, że jest to dosyć tanie rozwiązanie. W przypadku wcześniejszych wersji VRów mieliśmy mniej lub bardziej rozbudowany stelaż który był również regulowany ale zapewniał stabilność na całej głowie. Quest 2 nawet przy idealnym dopasowaniu pasków delikatnie ciąży w dół (również ze względu na wagę) co na początku może być niepokojące, ale z czasem można się przyzwyczaić i tutaj świetnie sprawia się gumowa nakładka która dodatkowo zwiększa przyczepność gogli choć do ideału jeszcze daleko.
Headset posiada również ż wbudowane po bokach głośniki które sprawdzają się całkiem dobrze ale w żadnym przypadku nie izolują dźwięku przez co może być on słyszany z zewnątrz. Sytuację ratuje możliwość podłączenia słuchawek za pomocą jack 3.5mm.

Kontrolery Quest 2 są podobne do poprzednich modeli i tutaj nie można się do niczego przyczepić, leżą pewnie w dłoniach i mam nadzieje ze są równie wytrzymałe. Baterie oryginalne które były w zestawie jeszcze nie pokazują żadnych śladów zmęczenia pomimo iż korzystam dosyć regularnie więc została zachowana energooszczędność tego elementu zestawu.

Pierwsze wrażenia z korzystania z tego zestawu VR są bardzo pozytywne. Instalacja i konfiguracja jest prosta i jedyne co jest potrzebne to telefon z zainstalowaną aplikacją Oculus aby skonfigurować pierwsze użycie gogli, a później już nie widzę sensu korzystania z aplikacji, wszystko można zrobić z poziomu samego headsetu. Na początku wita nas krótki samouczek dzięki czemu skonfigurujemy system zabezpieczający, ustawimy odpowiednio gogle i zapoznamy się ze sterowaniem. Nowością w quest 2 jest możliwość korzystania z interfejsu za pomocą samych dłoni ✋👌 bez kontrolerów. Powiem, ze jest to ciekawe rozwiązanie i gdyby było to zaimplementowane w niektórych grach czy aplikacjach to była by mała rewolucja a jest jedynie ciekawostka. Warto natomiast zwrócić uwagę na możliwość podglądu naszego otoczenia za pomocą wbudowanych kamer dzięki czemu bez zdejmowania hełmu możemy łatwo odnaleźć się w pomieszczeniu szczególnie przy grach które wymagają przemieszczania się w 360° i mimo że podgląd jest w bardzo niskiej rozdzielczości to według mnie jest to super funkcja i można nawet przejść z jednego pokoju do drugiego z goglami na głowie nie martwiąc się że uderzymy w jakąś przeszkodę. Warto też zwrócić uwagę że wbudowane kamery widzą światło podczerwone co nie znaczy że gogle mogą nam posłużyć za noktowizor.

a tak wyglądają diody podczerwieni na wysłużonym Rift CV1

Oprogramowanie samego Questa 2 jest spójne i przyjemnie korzysta się z menu jak i wbudowanych aplikacji. Mamy tutaj oczywiście możliwość dostosowania swojego awatara ale zabrakło mi jednej niezwykle przyjemnej funkcji jaką jest opcja dostosowywania/ meblowania przestrzeni wirtualnej. Do wyboru jest kilka naście predefiniowanych środowisk które mają pełnić rolę huba ale poza przemieszczaniem się po nich nie możemy wejść w interakcję z żadnym obiektem. Osobiście wielką frajdę sprawiało mi odbieranie kolejnych elementów wystroju gdy korzystałem z Oculus Rift i miałem możliwość udekorowania dowolnie swojej przestrzeni wirtualnej, a tutaj tego niestety brakuje. Możemy podłączyć oczywiście headset za pomocą przewodu to komputera i wtedy będziemy mieć dostęp do przestrzeni z Rift ale jest to tylko proteza.

Odnośnie obrazu który generuje sprzęt to dostajemy rozdzielczość 1832×1920 dla jednego oka przez co obraz jest niezwykle ostry ale jedynie gdy patrzymy bezpośrednio przed siebie. Gdy zwrócimy wzrok w bok to będzie widoczne delikatne rozmycie, ale w dynamicznych grach jest to niezauważalne ze względu czy to na sposób poruszania się czy sam ruch głowy. Podobnie dobrze ma się czas pracy na baterii. Ze względu na to, że jest to urządzenie mobilne to możliwość gry przez około 2 godziny bez przerwy jest wynikiem całkiem dobrym. Oczywiście wszystko zależy od tytułu jaki będziemy ogrywać, gry takie jak Beat Saber czy SUPERHOT VR ze względu na swoje niewielkie wymagania będą działać dłużej.
Podsumowując nie zbyt długi ale intensywny okres korzystania z Quest 2 jestem jak najbardziej na tak. Czas działania na baterii mógłby być dłuższy ale i tak jest dobrze, mamy możliwość grać w wymagające VRy po podłączeniu do komputera a i jakość obrazu jest na naprawdę przyzwoitym poziomie.

Meta Quest 2

7.7

Mobilność

8.5/10

Wygoda

7.0/10

Oculus Link

7.5/10

Zalety

  • Jakość obrazu
  • Zadowalający czas na baterii
  • Kamerka Passthrough
  • Śledzenie dłoni/kontrolerów
  • Dodatkowe nakładki w zestawie

Wady

  • Waga
  • Brak dekorowania środowisk
  • Standardowy pasek mocujący

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *