Assassin’s Creed Nexus czyli jestem Hardkorem!

Po dosyć długiej przerwie chciałbym przedstawić nową grę która miała niedawno premierę a chodzi mianowicie o Assassin’s Creed Nexus. Jak sama nazwa wskazuje mamy tutaj do czynienia z rozpoznawalną marką gier o asasynach od Ubisoftu. Gra na gogle Quest co prawda nie może być tak ogromna i olśniewać graficznie jak jej konsolowo/pecetowe odpowiedniki ale potrafi miejscami zaskoczyć.

Fabularnie gra nawiązuje do poprzednich gier z tego uniwersum i wcielamy się zarówno w Ezio, Connora z AC 3 jak i w Alexiosa/Kassandrę z Odyssey. Jest to ciekawy zabieg dzięki któremu możemy zobaczyć jak wyglądają różne okresy historyczne od środka oraz walka konkretnym protagonistą jest trochę inna. Głównym elementem Nexusa jest oczywiście wspinaczka i parkur, do wspinania się po elementach konstrukcyjnych budynków używamy własnych rąk i pod tym względem działa to całkiem dobrze z drobnymi wyjątkami o których później. Jeśli chodzi o wspinaczkę to w grze możemy włączyć (z czym się nie spotkałem w innych grach) tryb dla osób z lękiem wysokości. Działa to na takiej zasadzie, że mamy wyświetlaną „wirtualną” podłogę gdy się wspinamy. Czy to działa? ja nie posiadam lęku wysokości więc ciężko mi powiedzieć, powiedzieć mogę natomiast że wspinaczka szczególnie na te najwyższe budynki potrafi zmęczyć dosyć ręce które jednak trzeba trzymać często ponad głową. W zamian możemy cieszyć się widokami a po dotarciu na szczyt możemy wykonać słynny skok wiary i to jest to!

Walka w grze jest także satysfakcjonująca bo oprócz wykonywania egzekucji ukrytym ostrzem mamy do wyboru też inne narzędzia. W zależności w kogo się wcielamy możemy walczyć mieczem, używać bomb dymnych, noży do rzucania, tomahawka, czy też mamy dostęp do łuku. Pomimo, że gra nie jest rozbudowana jak jej poprzedniczki to wykonywanie misji i eliminacja przeciwników jest satysfakcjonująca co w połączeniu z elementami wspinaczki/biegania po dachach wciąga do tego stopnia, że dostajemy monit od gogli o niskim poziomie baterii.

Oprawa graficzna nie wygląda tak jak HL:Alyx i to jedyne do czego mogę się przyczepić, fakt mam na uwadze, że jest to gra „mobilna” ale spodziewałbym się poziomu chociaż tego z Red Matter 2. Mimo wszystko lokacje są spore i można podziwiać widoki miast z dachów budynków ale z bliska szczególnie jeśli chodzi o animację postaci to mogło by być lepiej. Czy gra ma jakieś błędy? Tak i co najgorsze to te związane z mechaniką wspinania, nie są one na porządku dziennym ale raz czy dwa ewidentnie postać nie chciała złapać się krawędzi, pomimo tego, że była widoczna ikonka chwytu. Podsumowując jest to tytuł wart zagrania szczególnie dla fanów Assassin’s Creed, choć specjalnie kupować gogle pod tę grę myślę, że nie warto. Jeśli ktoś posiada Quest 2 lub 3 to polecam.